![]() |
CC BY-NC-ND 2.0 |
SYLWESTER
W GÓRSKIEJ CHACIE
Mroźna, gwiaździsta
sylwestrowa noc. Chata na polanie, u podnóża góry wznoszącej się na prawie dwa
i pół tysiąca metrów, przez okno dostrzec można było lampę naftową, która stała
na stole emanując ciepłym światłem. Wokół panowała kompletna cisza, księżyc w
pełni na tle granatowego, usianego gwiazdami nieba rozjaśniał nieco otoczenie
domku zimnym blaskiem. Wewnątrz para młodych ludzi leżała przy kominku,
rozkoszując się jego ciepłem. Znaleźli się tu całkiem niespodziewanie. Zamierzali
spędzić wieczór sylwestrowy i powitać Nowy Rok na tańcach w schronisku, ale
złośliwy przypadek pokrzyżował ich plany. Zjeżdżając z pobliskiego szczytu,
dziewczyna złamała nartę i zmrok zastał ich kilka godzin marszu od schroniska.